Burmistrz sąsiedniego miasta poinformował, że po konsultacji z geologami możliwe jest pękanie domów, które jest konsekwencją obniżenia poziomu wód gruntowych i związanego z tym zapadania się gruntu, o co obwiniana jest Kopalnia Turów. Sytuacja na Trójstyku robi się napięta i nieprzyjemna. Swoje stanowisko dotyczące informacji z Zittau zaprezentowała PGE Polska Grupa Energetyczna, wyjaśniając: „Wpływ oddziaływania planowanej eksploatacji węgla brunatnego w KWB Turów na powierzchnię terenu w latach 2020-2044, określono za pomocą modelu geotechnicznego opracowanego w oparciu o wyniki stałych pomiarów wysokościowych dokonanych na terenie Polski w latach 1980-2014. Analiza pomiarów wykazała, że proces ten na terenie Polski w obszarze przygranicznym z RFN znajduje się w fazie stabilizacji, w związku z czym niemożliwym jest, aby na przyległym obszarze po stronie niemieckiej osiadania pochodzące od odwadniania i działalności górniczej Kopalni Turów były większe. Nie bez znaczenia na wielkość osiadań na obszarze RFN ma eksploatacja w byłej kopalni odkrywkowej Olbersdorf oraz zjawiska geotechniczne zachodzące w wyniku prowadzonego wydobycia w starej podziemnej kopalni węgla brunatnego na obszarze dzisiejszego miasta Zittau.”
Jednocześnie spółka dodaje: „Szczegóły związane z warunkami geologiczno-górniczymi rejonu odkrywki Turów i przyległych do niej obszarów były omówione i wyjaśnione m.in. w trakcie konsultacji transgranicznych podczas spotkania ekspertów strony niemieckiej i polskiej we wrześniu 2019 roku w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia „Kontynuacja eksploatacji kopalni węgla brunatnego Turów”, w którym uczestniczył m.in. przedstawiciel Urzędu Górniczego Saksonii. Zgodnie z zapisami protokołu uzgodnień ww. spotkania, strona niemiecka oświadczyła, że nie zgłasza uwag do zagadnień związanych z obniżaniem zwierciadła wód podziemnych oraz obniżaniem terenu.”
PGE Polska Grupa Energetyczna wylicza także szereg działań prośrodowiskowych KWB Turów dla Niemiec: „Kopalnia w Turowie podjęła szereg działań minimalizujących potencjalny wpływ działalności górniczej na poszczególne komponenty środowiska. Z uwagi na potencjalnie oddziaływanie pracy zwałowarki Z-49 w porze nocnej na miejscowość Drausendorf, Oddział KWB Turów stosuje środek minimalizujący w postaci zatrzymywania pracy ciągów przenośników zwałowych i zwałowarki Z-49 w porze nocnej (w godzinach od 22:00 do 6:00) na zwałowisku południowo-zachodnim. Planowana jest wymiana krążników na tej zwałowarce na tzw. cichobieżne - o niskich parametrach emisji hałasu. Ponadto od strony niemieckiej planowane jest wykonanie wału ziemnego, aby skutecznie ograniczyć emisję hałasu w kierunku miejscowości Drausendorf.”
PGE dodaje także, że dostępne są wyniki badań dotyczące wód podziemnych: „Poziom wód podziemnych jest od wielu lat monitorowany przez polsko-czeskie i polsko-niemieckie zespoły specjalistów. Sieć pomiarowa obejmuje 550 miejsc pomiaru zwierciadła wód podziemnych, z czego ponad 150 należy do polsko-czeskiej i polsko-niemieckiej sieci pomiarowej. Wyniki badań specjalistów potwierdzają, że kopalnia nie powoduje odwodnienia w ujęciach wody pitnej.”