Dyżurny zgorzeleckiej komendy odebrał kilka zgłoszeń o próbach wyłudzenia pieniędzy. Niestety jedna z seniorek, choć wiedziała o oszustwach metodą na „policjanta”, uwierzyła w przedstawioną przez przestępców historię i straciła swoje oszczędności i kosztowności.
Przestępcy po raz kolejny podawali się za pracowników Poczty Polskiej i przekazywali informacje o nieodebranych przesyłkach. Tak zdobyli dokładny adres. Po chwili dzwonił kolejny z oszustów i podając się za funkcjonariusza policji informował o prowadzonej akcji mającej na celu schwytanie złodziei, którzy właśnie chcą okraść seniorkę. Przestępca wypytywał o zgromadzone oszczędności i kosztowności przechowywane w domu i na rachunkach, tłumacząc, że aby je ochronić seniorka musi przekazać je policji, która przechowa je do zakończenia akcji. Poinformował, że w związku z tym, że mieszkanie jest obserwowane przez oszustów pieniądze i kosztowności musi wyrzucić przez okno.
Presja czasu, obawa przed utratą oszczędności, chęć pomocy policji, wszystko to sprawiło, że 84-letnia mieszkanka powiatu zgorzeleckiego straciła ponad 20 tysięcy złotych oraz kosztowności.
Po raz kolejny zwracamy się z apelem, zwłaszcza do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków, samotnie mieszkających sąsiadów o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.
Pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie jakiejkolwiek gotówki! W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować, powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.