Barbara Oksińska, autorka tekstu pt. „Wiemy, jak rząd chce rozegrać Turów. Dotarliśmy do kluczowego dokumentu” informuje, że „Polska wytyka Czechom, że ich przygraniczna kopalnia ČSM kontynuuje działalność bez ponownych transgranicznych konsultacji środowiskowych i bez uwzględnienia uwag polskiej strony. To może podważyć wiarygodność czeskiego rządu w postępowaniu przed Trybunałem Sprawiedliwości UE i skłonić go do szybkiego podpisania porozumienia z Polską.” Chodzi o kopalnię węgla kamiennego, która sąsiaduje z powiatem cieszyńskim. Z doniesień „Business Insider” wynika, że Czesi przedłużyli koncesję na działalność kopalni bez przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. Sytuacja jest analogiczna do skarg na „Turów”. Redaktor Oksińska w artykule pisze: „Polska nie pozostaje dłużna – zgłosiła Czechom szereg zagrożeń z powodu działalności kopalni ČSM dla przygranicznych gmin Hażlach i Zebrzydowice w pow. cieszyńskim. Wśród nich wymieniła m.in. osiadanie terenu, wstrząsy notowane po naszej stronie granicy oraz zagrożenia dla granicznej rzeki Olzy – w tym ryzyko zmiany jej biegu, co wiązałoby się ze zmianą przebiegu polsko-czeskiej granicy.”
Dokument ten i doniesienia mogą mieć wpływ na negocjacje w sprawie „Turowa”, choć mamy do czynienia z nieco innymi kopalniami. Z kolei portal Newseria Biznes przytacza słowa Pawła Jabłońskiego podsekretarza stanu w MSZ ds. współpracy ekonomicznej i rozwojowej: „30 grudnia ub.r. została wydana pewna decyzja administracyjna dotycząca jednej z kopalni położonych na terenie Republiki Czeskiej. Mamy powody uważać, że ta decyzja została wydana bez koniecznych uzgodnień środowiskowych. Będziemy chcieli również tę sprawę niezwłocznie wyjaśnić, zwróciliśmy się już o to do strony czeskiej. I mam nadzieję, że uda się tę sprawę rozwiązać w drodze rozmów dwustronnych”.
To nowe i świeże fakty sprzed zaledwie paru tygodni, czy rzeczywiście przełożą się na sukces negocjacji? Przekonamy się niebawem. Tymczasem już 3 lutego znana będzie opinia rzecznika generalnego TSUE w sprawie „Turowa”. Jednocześnie przedstawiciele rządu RP nieustannie zapewniają, że wydobycie w Turowie nie zostanie wstrzymane ani zakończone przed czasem.